Co zrobić, gdy LibreOffice nie sprawdza błędów?

Pakiet Libre Office sprawdza się świetnie w codziennej pracy – jeśli tylko nie każemy mu otwierać zaawansowanych i niestandardowo formatowanych dokumentów Office. Czasem potrafi doprowadzić do szewskiej pasji – z uwagi na to, że ni z tego, ni z owego, potrafi przestać sprawdzać błędy ortograficzne. Mimo że ich nie robię (bo któż je robi :)), sytuacja jest denerwująca. Gdy masz do napisania jeszcze dwieście tekstów do północy, wolałbyś się skupić na pisaniu, nie na martwieniu się o literówki.

Pierwsza metoda naprawy. Zajrzyj na dół okienka programu – powinien być tam na środku ekranu napis „Polski”. Jeśli zamiast niego jest napisane „domyślny”, prawdopodobnie zmieniły się ustawienia językowe dla całego, lub części dokumentu. Zaznacz cały dokument (ctrl + a), a następnie kliknij Domyślny i wybierz z okienka opcję Polski.

Druga metoda. Jeśli punkt pierwszy zawodzi, spróbuj innej. Zauważyłem, że słownik przestaje działać, jak należy, po czyszczeniu komputera programem Ccleaner (Open Office kolidował mi z Odkurzaczem). Metoda jest prosta – wybierz z ikonki szybkiego uruchamiania ikonę Libre Office i zamknij moduł szybkiego uruchamiania programu. Uruchom go ponownie – powinien działać.

Metoda trzecia – jest najbardziej brutalna, zwykle towarzyszą jej głośne przekleństwa na Libre Office. Najpierw ustaw sobie pokazywanie ukrytych plików i folderów. Wejdź w użytkowników windowsa i tam wybierz App Data i Roaming. Skasuj folder User i ponownie uruchom program. Potrwa to trochę, bo ten folder musi zostać stworzony na nowo. Program powinien działać prawidłowo, ale musisz na nowo wprowadzić swoje ustawienia.

Co zrobić, jeśli i trzecia metoda zawodzi? Pozostają dwa wyjścia – skorzystanie z Google Docs albo reinstalacja Libre Office (która może nie dać pozytywnych rezultatów).

Najczęściej jest tak, że pada tylko podkreślanie błędów na ciągłym podglądzie - w panelu F7 działa prawidłowo, ale jest niezwykle niewygodne.